
W żnińskim szpitalu panuje niewesoła atmosfera. Przez cały ubiegły tydzień komornik sądowy zabezpieczał sprzęt szpitala z tytułu zobowiązań placówki wobec wierzycieli. Pieniędzy nie ma nawet na rękawiczki jednorazowe, a istnieje zagrożenie, że nie będą mogły wyjechać karetki. Dyrektor twierdzi, że czas działa na niekorzyść szpitala i pogłębia i tak już beznadziejną sytuację.